poniedziałek, 16 maja 2016

Konwencjonalnie

Witajcie!
Dziś przygotowałyśmy dla Was porcję zdjęć oraz autorskich myśli. Zapraszamy!



Już dość zazdrości,
pamiętaj to nie żaden pościg,
tu nie walczysz z innymi,
bo to nie najważniejszy przeciwnik.
Tu walczysz ze sobą, o siebie,
 to przeciwnik najgodniejszy ciebie.


Podaj mi dłoń,
polecimy wysoko,
osiągniemy ten błogi stan,
już dosyć upadania, podległości,
teraz nadszedł czas powstania,
bronią będą nasze serca,
powoli leczone z piet przeszłości.



Obiecaj, że się nie poddamy,
patrz tam za horyzontem
widać powiew wolności,
szum radości, 
oddech miłości,
walczmy o siebie,
nikt za nas tego nie zrobi
jesteśmy młodzi, 
Tak więc do broni, 
Tej broni, którą w sobie mamy,
tej, której tak często błędnie szukamy.



Czasem człowiek boi się powiedzieć głośno, że jest szczęśliwy. Boi się, że za chwile to szczęście ucieknie, zmyje się, zostawi nas tak bardzo nienasyconych, rozpalonych tą namiastką, którą dostaliśmy. Człowiek woli znaleźć sobie powód do smutku niż po prostu beztrosko jak dziecko cieszyć się z tej o to magicznej chwili.


Jeśli ktoś potrafi cię rozbawić, jeżeli ktoś potrafi sprawić, że zapominasz co to smutek, rozlana kawa, spalona szarlotka czy przepalona bluzka, to uwierz nie raz dotkniecie razem nieba.


Chciałabym mieć taką wiarę, bym zawsze mogła widzieć tylko dobro,
chciałabym mieć taką nadzieję, bym po ponurym dniu mogła się uśmiechnąć,
chciałabym tak kochać, by to było uczucie na całe życie.


Są momenty kiedy masz dość, kiedy chciałabyś rozwinąć skrzydła i uciec, minąć tych ludzi, którzy zadali Ci ogrom trosk i cierpienia.  Miejsca, które pozostawiają ranę na sercu. Szybować nad problemami, wznieść się wysoko, ponad zmartwieniami. Ale czekaj to jest ucieczka, a ucieczka jest dobra dla tchórzy. Ty potrafisz rozwinąć skrzydła tu na miejscu. Nie uciekaj!



Byłeś i to było piękne,
nie bałam się, bo 
widziałam mojego stróża 
tuż u dnia podnóża,
szczęście mnie spotkało,
kiedy podszedłeś.
Ogień zapłonął...
i spalił tę ziemię.



Prawdziwym osiągnięciem nie jest znaleźć osobę obłudnie miłą, która w oczy potrafi nam słodzić, która jest przez wszystkich akceptowana. Prawdziwym osiągnięciem jest znaleźć kogoś kto nie pasuje do żadnej układanki, kto potrafi powiedzieć nie, kiedy wszyscy mówią tak, kto po prostu jest sobą. Kogoś nieprawdopodobnie szczerego i prawego.


Dzięki wielkie za uwagę, do następnego!